poniedziałek, 12 grudnia 2011

|04| Drugi rozdział.

W drodze powrotnej umówiłyśmy się ze Shar przyjdzie do mnie o 18 przygotować się do imprezy.
Pod moim domem pożęgnałyśmy się, ja weszłam do domu a Sharah poszła do siebie.
Gdy weszłam do środka od razu skierowałam się do pokoju.
Posiedziałam chwilę przed laptopem i postanowiłam że wezmę prysznic żeby nie marnować czasu.
Równo o 18 przyszła Shar.

-To co idziemy na imprezę !
-Ta, tylko może narazie się przygotujemy ? - spytałam zdziwiona.
-No jasne, jasne. Dobra idziemy na górę !

Pobiegłyśmy na górę.
Obie ubrałyśmy nasze sukienki, pomałowałyśmy się, ja lekki makijaż podkreślajączy moje oczy podobnie jak Sharah.

Pod domem Harrego czułam strach przed tą imprezą, a o jeśli coś się stanie? Nie chciałam mówić o moim lęku więc próbowałam to ukryć.

-Emily widze że nie chcesz tu być, więc jak chcesz to możemy tam nie iść - mówiła smutno.
-Nie, chodźmy bo zaraz się rozmyśle i tam nie wejde ! - odpowiedziałam ze sztucznym uśmiechem.

Pewnym krokiem podeszłyśmy do drzwi i znów te myśli.
Słychać było muzykę, krzyki ludzi. Zapukałyśmy i w zadziwującym szybkim tempie przy drzwiach stał już Harry i jakiś blondyn.
Skąś go kojarzyłam, możliwe że chodzi do nas do szkoły.

-Witam śliczne panie - przywitał się Loczek.
-Cześć - odpowiedziałyśmy oby dwie.
-Dziewczyny to jest Niall, Niall to jest Emily - wskazał na mnie, - a to Sharah, dobra zapraszam do środka.

Gdy weszłam do salonu byłam w szoku, znajdowało się tam więcej osób niż sobie wyobrażałam, połowa tańczyła do piosenek które puszczał chyba brat Hazzy.
Inni zaś siedzieli, śmiali się i oczywiście jak na każdej imprezie... pili.
Nie miałam ochoty pić ale wkońcu jeśli jestem na imprezie to czemu nie ?
Nawet nie zauważyłam kiedy podszedł do mnie chyba Niall.

-Hej Emily, jak Ci się podoba ?
-Cześć, no wiesz jestem tu dopiero od jakiś 10 minut więc zbytnio tu jeszcze nie pobalowałam, ale wydaje mi się że będzie spoko.
-hahaha, a no tak. Chcesz może coś do picia ?
-chętnie : )
-Jakiś sok czy mże coś moniejszego ?
-zdecydowanie coś moniejszego - chłopak się zaśmiał i na chwilę gdzieś zniknął.

Rozglądałam się chwile po ludziach i zobaczyłam trzech chłopców.
Wpatrywalam się w nich tak że nie zauważyłam kiedy podszedł do mnie blondyn.

-trzymaj. Ci tam to Liam, Zayn i Louis. - powiedział z uśmiehem chłopak i ich zawołał. Po chwili stali już koło nas.
-Chłopcy to Emily.
-Cześć Emily - uśmiechneli się pogodnie.
-Hej. - odwzajemniłam uśmiech.

Pogadaliśmy jeszcze trochę i postanowiłam poszukać Shar.

2 komentarze:

  1. zajebisty poczatek <3
    http://tookaminutegirltostealmyheart.blogspot.com/ zapraszam do mnie, dopiero zaczynam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne.. : )
    Zapraszam do nas:
    http://fuckmeniall.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń